Forum DeVil PaInTbaLL Nowy Sącz Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Nowa gra " 3 słowa"

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum DeVil PaInTbaLL Nowy Sącz Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
KMWTW !
porucznik



Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KMWTW !

PostWysłany: Wto 3:34, 25 Gru 2007 Temat postu:

Nowy post Odpowiedz z cytatem
Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wygladala bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze mialem gasnice bo jakby plonela to niemialbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zblizyla speszylem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwałą się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak spiew słowika siedzącego na przepieknej rozwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc usmiechneła sie i powiedziala abym zadzwonil, ale nie wziolem nr teleofnu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła juz grać dlatego dalem ogloszebe w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widze ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosilem ja na kawe do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zgineła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamne nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w spiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadzieji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tylko zapragnę..

PostWysłany: Wto 11:20, 25 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wygladala bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze mialem gasnice bo jakby plonela to niemialbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zblizyla speszylem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwałą się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak spiew słowika siedzącego na przepieknej rozwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc usmiechneła sie i powiedziala abym zadzwonil, ale nie wziolem nr teleofnu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła juz grać dlatego dalem ogloszebe w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widze ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosilem ja na kawe do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zgineła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamne nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w spiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadzieji, bo przecież może uratują ją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
artur123
plutonowy



Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:19, 31 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wygladala bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze mialem gasnice bo jakby plonela to niemialbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zblizyla speszylem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwałą się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak spiew słowika siedzącego na przepieknej rozwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc usmiechneła sie i powiedziala abym zadzwonil, ale nie wziolem nr teleofnu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła juz grać dlatego dalem ogloszebe w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widze ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosilem ja na kawe do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zgineła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamne nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w spiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadzieji, bo przecież może uratują ją. Aczkolwiek uważam, iż

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xar 16
sierżant



Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mystków

PostWysłany: Pon 12:30, 31 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wyglądała bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze miałem gaśnicę bo jakby płonęła to nie miałbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zbliżyła speszyłem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwała się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak śpiew słowika siedzącego na przepięknej rozkwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc uśmiechnęła sie i powiedziała abym zadzwonił, ale nie wziąłem nr telefonu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła już grać dlatego dałem ogłoszenie w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widzę ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosiłem ja na kawę do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zginęła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamane nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w śpiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadziei, bo przecież może uratują ją. Aczkolwiek uważam, iż w końcu będziemy razem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebejt
generał



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Pon 15:38, 31 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wyglądała bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze miałem gaśnicę bo jakby płonęła to nie miałbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zbliżyła speszyłem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwała się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak śpiew słowika siedzącego na przepięknej rozkwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc uśmiechnęła sie i powiedziała abym zadzwonił, ale nie wziąłem nr telefonu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła już grać dlatego dałem ogłoszenie w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widzę ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosiłem ja na kawę do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zginęła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamane nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w śpiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadziei, bo przecież może uratują ją. Aczkolwiek uważam, iż w końcu będziemy razem. Zdawalo mi sie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
artur123
plutonowy



Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:36, 31 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wyglądała bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze miałem gaśnicę bo jakby płonęła to nie miałbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zbliżyła speszyłem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwała się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak śpiew słowika siedzącego na przepięknej rozkwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc uśmiechnęła sie i powiedziała abym zadzwonił, ale nie wziąłem nr telefonu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła już grać dlatego dałem ogłoszenie w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widzę ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosiłem ja na kawę do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zginęła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamane nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w śpiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadziei, bo przecież może uratują ją. Aczkolwiek uważam, iż w końcu będziemy razem. Zdawalo mi sie tak naprawdę jesteś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tylko zapragnę..

PostWysłany: Pon 19:26, 31 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wyglądała bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze miałem gaśnicę bo jakby płonęła to nie miałbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zbliżyła speszyłem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwała się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak śpiew słowika siedzącego na przepięknej rozkwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc uśmiechnęła sie i powiedziała abym zadzwonił, ale nie wziąłem nr telefonu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła już grać dlatego dałem ogłoszenie w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widzę ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosiłem ja na kawę do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zginęła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamane nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w śpiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadziei, bo przecież może uratują ją. Aczkolwiek uważam, iż w końcu będziemy razem. Zdawalo mi sie tak naprawdę jesteś kimś o kimś zawsze śniłem..



Ale to nie ma już sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebejt
generał



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Pon 19:51, 31 Gru 2007 Temat postu:

Siedzę sobie cicho z markerem w ręce celując komuś w twarz, aż nagle ktoś trafił mnie. Załamany podniosłem rękę i zobaczyłem że osoba która mnie trafiła była brunetką a niewiedząc kim ona jest, zastanawiałem się czy podejść do niej. Dziewczyna uśmiecha się przyjaźnie więc postanowiłem porozmawiać. Wyglądała bardzo sexownie, długie włosy opadały jej na ramiona a oczy wyłaniały sie zza zaparowanej maski. Szła tak delikatnie, jakby płynęła, podeszła do mnie, dobrze ze miałem gaśnicę bo jakby płonęła to nie miałbym jak jej pomoc. Szybko spojrzałem w jej oczy, bo oczy są odbiciem duszy i wiedziałem, że ta kobieta jest odzwierciedleniem mych wszystkich najskrytszych pragnień. Była bardzo drobna i miała piękny uśmiech, duże, błękitne oczy i cudne różowe usteczka. Kiedy sie do mnie nieco zbliżyła speszyłem sie i już chciałem uciekać ale coś mi mówiło abym został. Dziewczyna odezwała się swoim pięknym leciutkim dziewiczym głosikiem, który brzmiał jak śpiew słowika siedzącego na przepięknej rozkwitającej jabłoni. Zauważyłem że chciała pożyczyć parę kulek bo się jej zapewne skończyły. Podałem jej kilka i zapytałem jak ma na imię. Powiedziała że Iwona. Bardzo ładne imię, odpowiedziałem i też się przedstawiłem. Odchodząc uśmiechnęła sie i powiedziała abym zadzwonił, ale nie wziąłem nr telefonu dlatego krzyknąłem, aby to ona zrobiła. Uśmiechnęła się jeszcze słodziej i powiedziała, że jeśli to przeznaczenie to znajdę ją. Postanowiłem pytać każdego kogo spotkam czy ja zna, jednak nikt nie wiedział, o jaką nieznajomą chodzi, przeszukałem całe pole PB ale chyba skończyła już grać dlatego dałem ogłoszenie w internecie. Następnego dnia dostałem tylko jednego maila z tekstem: "Hey:* widzę ze mnie poszukujesz..." Odpowiedziałem i zaczęliśmy rozmawiać przez gadu. Po kilku tygodniach zaprosiłem ja na kawę do pobliskiej restauracji, Iwona zgodziła sie. Szykowałem się chyba dwie godziny. Nigdy wcześniej nie przejmowałem się tak spotkaniem z dziewczyną. Jednak dla tego że ona jest taka cudowna i wyjątkowa. Podczas gdy szedłem do tej restauracji, na drodze był wypadek, okazało się, że samochód uderzył w autobus. W wypadku zginęła młoda dziewczyna a była nią Iwona. Podbiegłem do karetki, zobaczyłem ją całą zakrwawioną, miała połamane nogi, zmasakrowaną twarz i możliwe, że nigdy już nie będzie taka piękna, była jednak w śpiączce a lekarze przedwcześnie ogłosili jej śmierć. Byłem załamany, wszystkie moje marzenia legły w gruzach ale nie traciłem nadziei, bo przecież może uratują ją. Aczkolwiek uważam, iż w końcu będziemy razem. Zdawalo mi sie tak naprawdę jesteś kimś o kimś zawsze śniłem. Wiecej sie juz nie zobaczyli bo Iwona umarla wkoncu a ja znalazlem nowa dziewczyne i zylismy dlugoi i szczesliwie.




KONIEC




Padam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka
Moderator
Moderator



Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tylko zapragnę..

PostWysłany: Pon 20:18, 31 Gru 2007 Temat postu:

Dobrze, że koniec. ; DD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebejt
generał



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz

PostWysłany: Wto 2:24, 01 Sty 2008 Temat postu:

Bezimienna napisał:
Dobrze, że koniec. ; DD


Nareszcie Wesoly Ale romantyczne zakonczenie Wesoly Temat można zamknąć Wesoly I można utworzyć nową bajke "Histyjka Part. 2 " Jezyk Ta będzie "Part. 1" Padam Padam Padam Padam Padam Padam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum DeVil PaInTbaLL Nowy Sącz Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin